Lublin z projektem Podróże z klasą
Zamek w Lublinie należy do największych symboli Koziego Grodu. Obecnie mieści się w nim muzeum, ale jeszcze w połowie poprzedniego stulecia pełnił on funkcję więzienia. Historia zabytku rozpoczęła się w XII wieku. Na przestrzeni wieków był on jednak wielokrotnie przebudowywany, żeby w XIX wieku otrzymać swoja obecną neogotycką formę.
Zamek stoi na niewielkim wzgórzu sąsiadującym z lubelskim Starym Miastem.
Współcześnie w pomieszczeniach lubelskiego zamku swoją siedzibę ma Muzeum Narodowe.
Podczas wizyty w muzeum nie można przegapić stołu z wypalonym odciskiem dłoni. Otóż jest to słynny mebel, na którym diabelski sędzia - jak mówi jedna z wersji legendy o czarciej łapie- przypieczętował wydany na korzyść skarżonej kobiety wyrok, opierając się dłonią o stół i wypalając w niej ślad.
Wszystkie wspaniałości tego miejsca bledną przy pięknie Kaplicy Trójcy Świętej. Jest to gotycki obiekt sakralny, którego wnętrza pokrywają bizantyjsko-ruskie freski, powstałe w 1418 roku. Stworzone na specjalne zamówienie króla Władysława II Jagiełły przetrwały zawirowania dziejowe. Podczas budowy więzienia, częściowo uszkodzone malowidła pokryto warstwą tynku.
Mimo że przy tworzeniu fresków pracowało kilku twórców, to ich program ikonograficzny jest jasny i czytelny. Wyróżnić można następujące wątki: starotestamentalny (postacie proroków), ewangeliczny (sceny z życia Chrystusa i bohaterów Nowego Testamentu), hagiograficzny (święci szczególnie popularni w prawosławiu i kościołach wschodnich) oraz fundatorski (tutaj zachowały się dwa wizerunki króla Władysława Jagiełły - jeden konny przy ścianie północnej prezbiterium, drugi w postawie klęczącej umieszczony w nawie). Warto też zwrócić uwagę na wydrapane na freskach napisy. To dzieło XVII-wiecznych wandali, którymi okazali się… posłowie sejmu z 1569 roku.
Wieża mieszkalno – obronna czyli donżon posiada trzy kondygnacje, jest wysoka na około 30 m, a grubość jej muru wynosi ponad 3 metry! Po wejściu na jej szczyt można spojrzeć na miasto z góry, podziwiając przy tym również odrobinę widoczny dziedziniec zamkowy.
Brama Krakowska to część oryginalnych fortyfikacji obronnych zbudowanych w połowie XIV wieku z inicjatywy Kazimierza Wielkiego. Wzniesiono ją w stylu gotyckim, a swój obecny wygląd uzyskała pod koniec XVIII stulecia, kiedy nakryto ją barokowym hełmem.
Najpiękniejsze z lubelskich kamienic są na Rynku, stanowiącym serce historycznego Lublina. Część z tutejszych zabudowań oraz elewacji została zrujnowana w trakcie bombardowań II wojny światowej, a swój obecny wygląd zawdzięczają one powojennej odbudowie i restauracji. Wiele z podziwianych dziś zdobień wykonanych w technice sgraffito powstało w latach 50. poprzedniego stulecia.
Jedną z interesujących kamienic jest nieruchomość (przy Rynku 4), którą w latach pięćdziesiątych poprzedniego stulecia ozdobiono scenami z legendy o Czarciej Łapie.
Kamienica pod numerem 19 pokryta została motywami związanymi z życiem Jana Kochanowskiego, który co ciekawe nie miał z nią (prawdopodobnie) wiele wspólnego. Na fasadzie umieszczono portret artysty oraz scenki z miast, w których poeta przebywał w trakcie swojego życia (m.in. Lublina, Warszawy, Czarnolasu, Paryża czy Padwy).
Stojący na lubelskim Rynku charakterystyczny żółty budynek to dawny Stary Ratusz, w którym mieścił się Trybunał Główny Koronny. Tutaj odbywały się sprawy sądowe szlachty małopolskiej. Sprzyjało to rozwojowi miasta i nawet w czasach upadku Trybunału (magnateria obsadzała stanowiska swoimi ludźmi, aby uzyskiwać korzystne wyroki) ściągało do Lublina wielu przyjezdnych.
Według legendy to właśnie tu miał się odbyć sąd diabelski zakończony odbiciem na stole czarnej łapy (którą zobaczymy w muzeum na Zamku w Lublinie). Dziś w budynku mieści się Sala Ślubów, a także Lubelska Trasa Podziemna.
Archikatedra należy do najstarszych przykładów wczesnobarokowej architektury w Polsce. Świątynia powstała w latach 1586-1625 na terenach należących do jezuitów, którzy prowadzili w Lublinie kolegium.
Wieża Trynitarska, we wnętrzu której mieści się dziś Muzeum Archidiecezjalne Sztuki Religijnej, należy do najciekawszych zabytków lubelskiego Starego Miasta. Aż trudno uwierzyć, że konstrukcja ta dawniej była skromną furtą prowadzącą na teren klasztoru jezuitów. Jej obecny wygląd jest efektem przebudowy przeprowadzonej w pierwszych dekadach XIX wieku według projektu Antonio Corazziego, po której zyskała ona swoją obecną wysokości (60 m) oraz neogotycki styl. To najlepszy punkt widokowy w mieście.
Nazwa wieży nawiązuje do trynitarzy, czyli członków Zakonu Trójcy Przenajświętszej, którzy w XVIII stuleciu przejęli zabudowania należące wcześniej do jezuitów. Na szczycie budowli znajduje się blaszany kogucik, z którym związane są różne miejskie legendy. Według jednych ma on po prostu czuwać nad miastem, a według kolejnych- obraca się wokół własnej osi, ale tylko wtedy, gdy przechodzi pod nim cnotliwa niewiasta.
Tuż za wieżą Trynitarską jest dość "niebezpieczna" lubelska ciekawostka czyli tzw. kamień nieszczęścia. Według legendy na tym głazie kat miał ściąć niewinnego człowieka. Od tego momentu kamień przynosił śmierć i zniszczenie. Każdy kto spróbował wmurować go w swój budynek ginął. Nawet miejscowy człowiek, obsługujący Informację turystyczną opowiadał swoją przygodę, w której po dotknięciu kamienia złamał palec, przytrzaskując go sobie drzwiami samochodu.
Podobno niszczycielska rola głazu trwa nadal. Ten lublinianin jest tego dowodem. Według opowieści miejscowych podczas bombardowań Lublina w 1939 roku najwięcej osób miało zginąć przy ulicy Jezuickiej (czyli tam, gdzie leży kamień). Zwiedzającym zaleca się dla pewności nie dotykać głazu.
Plac po Farze- z odkrytymi fundamentami to pozostałość po lubelskim kościele farnym. Miał go wybudować Leszek Czarny, któremu w tym miejscu przyśnił się anioł wręczający władcy miecz. Książę uznał to za znak od Boga, a po odniesionym zwycięstwie nad Jaćwingami wzniósł w Lublinie kościół. Budowla wielokrotnie była niszczona i odbudowywana. Ostatecznie rozebrano ją decyzją władz carskich w 1846 roku, co uzasadniono złym stanem technicznym zabytku. Pozostałe po niej wyposażenie umieszczono w różnych świątyniach.
Z dawnej świątyni przetrwał obrys fundamentów, który przekształcono w przyjemny plac. Przy ruinach ustawiono makietę nieistniejącego kościoła odlaną z brązu. Plac po Farze należy również do popularnych punktów widokowych, gdyż z wychodzącego na wschód tarasu możemy podziwiać Wzgórze Zamkowe.
Muzeum Wsi Lubelskiej jest jednym z największych i najpiękniejszych skansenów w Polsce. W muzeum prezentowane są zabytki charakterystyczne dla wiosek z różnych części Regionu Lubelskiego. Klimatu dodają uprawy rolne i ogrodnicze oraz zwierzęta hodowlane w tym: konie, kozy, kury, gęsi i kaczki.
Szczególną atrakcją lubelskiego skansenu są ekspozycje dwóch zespołów sakralnych: rzymskokatolickiego z XVII-wiecznym kościołem z Matczyna oraz greckokatolickiego z XVIII-wieczną cerkwią z Tarnoszyna. Obydwie świątynie ciągle pełnią funkcje sakralne. Sektor dworski z okazałym XVIII-wiecznym dworem z Żyrzyna, bramą z Łańcuchowa oraz zespołem folwarcznym z czworakami z Brusa Starego to kolejny urokliwy zakątek skansenu. W miasteczku prowincjonalnym Europy Środkowej można zobaczyć wiernie zrekonstruowane budynki m.in.: ratusz z Głuska, areszt z Samoklęsk czy restaurację z Zemborzyc.
KL Lublin- Majdanek funkcjonował od października 1941 r. do lipca 1944 r.. Początkowo osadzano tu jedynie mężczyzn, w tym od stycznia 1943 r. polskich więźniów politycznych. Od października 1942 r. na jednym z pól zaczął funkcjonować obóz dla kobiet. Chociaż nigdy nie zrealizowano projektu utworzenia na Majdanku pola dziecięcego, w KL Lublin przebywały także dzieci żydowskie, białoruskie i polskie. Na terenie KL Lublin od maja 1943 r. istniał również lazaret dla sowieckich inwalidów wojennych. Majdanek posiadał kilka podobozów; w Lublinie na terenie byłego lotniska zakładów Plagego i Laśkiewicza oraz przy ul. Lipowej, a także w Budzyniu, Radomiu, Bliżynie i Warszawie.
Więźniowie pochodzili prawie z 30 państw. Dominowali obywatele Polski, Związku Radzieckiego oraz Czechosłowacji. Poza Żydami i Polakami najliczniejszymi grupami narodowościowymi byli Rosjanie, Białorusini i Ukraińcy. Przedstawiciele innych narodowości (głównie Francuzi i Niemcy) stanowili niewielki odsetek ogółu więźniów.
Od pierwszych chwil pobytu w obozie więźniom nieodłącznie towarzyszyły głód, strach, katorżnicza praca i choroby. Za wszelkie rzeczywiste czy wyimaginowane przewinienia spadały na nich dotkliwe kary i szykany. Życie więźnia było nieustannie zagrożone. Więźniowie umierali w następstwie tragicznych warunków bytowych, ginęli w egzekucjach, mordowano ich w komorach gazowych. Spośród prawdopodobnie 150 tysięcy więźniów, którzy przeszli przez Majdanek, według najnowszych ustaleń życie straciło blisko 80 tysięcy osób. Wśród nich największą liczbę zmarłych i pomordowanych stanowili Żydzi (około 60 tysięcy osób), następnie Polacy, Białorusini, Ukraińcy i Rosjanie. Dla zatarcia śladów zbrodni zwłoki pomordowanych i zmarłych palono na stosach spaleniskowych i w krematorium.
Tragiczna historia lubelskiego obozu koncentracyjnego dobiegła końca 22 lipca 1944 r. Wkrótce na terenie Majdanka zorganizowano obóz NKWD dla aresztowanych członków polskiego Państwa Podziemnego. W barakach byłego obozu przetrzymywano także przez pewien czas wziętych do niewoli żołnierzy niemieckich.
Te wszystkie miejsca mieliśmy możliwość zobaczyć podczas wycieczki zorganizowanej w ramach projektu Podróże z klasą. Zdajemy sobie sprawę, że to niewiele, bo Lublin ma mnóstwo atrakcji, ale to czego doświadczyliśmy podczas wyjazdu z pewnością będzie inspiracją do kolejnej wyprawy w lubelskie.
Uczestnicy wyjazdu
Źródła: Zwiedzanie Starego Miasta w Lublinie - atrakcje i zabytki (podrozepoeuropie.pl)