Betlejem polskie wg Lucjana Rydla z Mazowszem
5a i 5c naszej Szkoły pojechała do siedziby Mazowsza na Betlejem polskie według Lucjana Rydla w reżyserii Zbigniewa Kułagowskiego.
Jacek Boniecki objął kierownictwo muzyczne nad tym widowiskiem, pełniąc funkcję dyrektora Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca „Mazowsze”.
Skierował on kilka słów do wszystkich odbiorców tej sztuki: „Utwór ten od pierwszej chwili, na długie lata, zdobył sobie niebywałą popularność. Stanowi niewyczerpane źródło zachwytu i wzruszeń wielu pokoleń Polaków. Jest tak głęboko wrośnięty we wszystko co polskie, że ma się wrażenie, iż tekst ten od dnia premiery, żyje razem z życiem narodu. Nasze nowe burzliwe doświadczenia, nadzieje i nowe rany dopisane przez historię do dawniejszych, musiały znaleźć odzwierciedlenie w tym najbardziej polskim misterium… Wierzę, że nasza inscenizacja Betlejem polskiego stanie się wsparciem w pielęgnowaniu polskich tradycji religijnych i patriotycznych. Jestem przekonany, ze stanie się pomocą w przekazywaniu młodemu pokoleniu pamięci o polskiej kulturze, historii i tradycji…”
Zespół „Mazowsze zrealizował z rozmachem widowisko. Zaangażowano ponad 150 osób: aktorów, solistów, śpiewaków, artystów baletu, chóru i orkiestry.
„Betlejem polskie” rozgrywa się w trzech planach czasowych: w polskiej współczesności, w naszej historii i czasach biblijnych. Co do miejsca, można domniemywać, że wpisane jest w Podhale lub wieś mazowiecką. Bohater- ciemiężyciel znany jako Herod uściska Polskę, rusyfikuje ją, a oprócz tego jest władcą starożytnej Palestyny.
Trzej Królowie to nasi monarchowie: Kazimierz Wielki, Władysław Jagiełło i Jan III Sobieski.
Widoczne są nawiązania do zsyłek na Sybir i Powstania Warszawskiego. Rozpoznajemy też nawiązania do polskiej wiary, ukoronowania Maryi na Królową Polski.
Przedstawienie, które mieliśmy szansę dzisiaj obejrzeć to niesamowicie barwne, rozśpiewane i roztańczone widowisko z humorem, chórami anielskimi, Świętą Rodziną, pięknymi kolędami i pastorałkami.
Nie sposób nie zgodzić się z panem Jackiem Bonieckim. Wszyscy wyszliśmy „upojeni” sztuką. Podczas spektaklu widoczne były rozmaite emocje. Publiczność śmiała się i płakała. Artyści również nie byli pozbawieni uczuć.
Oklaski na koniec dały ocenę najwyższą.